Domagam się milion dwieście i dożywotniej renty, w wysokości tysiąc dwieście, od Nowackiej! #me too

Trzynaście lat temu, somsiad zaczął worywać się, w moje pole. Robi to nagminnie co roku i w twarz się śmieje wymiarowi sprawiedliwości, nie wspominając o prawie własności.

Jest członkiem Inicjatywy Polskiej i zasiada w radzie gminy. Rada gminy, to rodzaj kurii komunistycznej mafii.

To absolutnie oburzające. Człowiek zasiadający w takim organie, należący do tak elitarnej i poza wszelkim podejrzeniem organizacji, dopuszcza się tak chaniebnych czynów.

Więc wzywam Barbarę Nowacką do zapłaty, polubownie, 1,2 mln zł zadośćuczynienia i wyasygnowaniu skromnej renty dla mnie i mojej rodziny, w wysokości 1,2 tys zł miesięcznie.

Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to wierzchołek góry lodowej w całym kraju i nawet te skromne środki dla mnie i mojej rodziny, nie ukoją bólu i wieloletniej traumy, ani nie naprawią krzywd, ale będą choć przyczynkiem do uderzenia się w piersi, przez panią Barbarę.

Gdyby pani Barbara, pozostając w zmowie z tym zboczeńcem mentalnym, próbującym szerzyć zabobon lewacki, nie zechciała się ukorzyć, w związku z oczywistą winą, to mam nadzieje, że rozgrzane, jeszcze niezawisłe sądy, wezmą mnie w obrone i zasądzą "czy bańki".

--------------------------

Domaganie się odemnie dowodów jest barbażyństwem i widomym deptaniem moich uczuć. Już samo przesłuchiwanie mnie w tej sprawie, może pogłębić moją traumę i zastraszenie. Przecież wystarczy, że mówię i mogę nawet popłakać, aby podnieść wiarygodność.

Nie interesuje mnie też osadzenie złoczyńcy. Po prostu chce te bańki od pani Barbary.

Bo jak nie, to dla takich osób jak pani Barbara, nie może być miejsca w przestrzeni publicznej.

------------------------------------------

#me too

nie może być miejsca w przestrzeni publicznej

Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/polska/news-stanislaw-michalkiewicz-o-dziecku-gwalconym-przez-ksiedza,nId,2641457#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox